Koncern Exxon Mobil szykuje 180 mln USD odprawy dla swojego byłego szefa. W grudniu ubiegłego roku Rex Tillerson został desygnowany przez Donalda Trumpa na Sekretarza Stanu. W przyszłym tygodniu były potentat paliwowy ma zostać oficjalnie zaprzysiężony.
Tillerson i Exxon Mobil
Przyszły Sekretarz Stanu jest powiązany z teksańskim koncernem od czterdziestu lat, zaś od 2006 roku pełnił w nim funkcję prezesa. Zgodnie ze statutem koncernu miał stać na czele zarządu do ukończenia 65. roku życia. Jednak sytuacja uległa zmianie, gdy Donald Trump desygnował go w grudniu 2016 roku na ważne stanowisko państwowe – Sekretarza Stanu. Wówczas Tillerson ustąpił z fotela prezesa w Exxon Mobil, by móc już w styczniu tego roku objąć wspomnianą funkcję w administracji rządowej USA. W wyniku porozumienia z Exxon Mobil, były CEO dostanie 180 mln USD odprawy. To o 7 mln mniejsza suma niż ta zakładana przed desygnacją.
Powiązania Tillersona z rosyjskim Rosniefetem i rzekoma przyjaźń z Putinem niepokoją opozycję. Toteż zrzeczenie się stanowiska w Exxon Mobil było dobrym posunięciem, po to, by prywatne interesy i międzynarodowe koneksje nie zostały kojarzone z jego przyszłymi decyzjami politycznymi.
Kwestia odprawy
W środę zebrało się posiedzenie Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) w celu uregulowania kwestii akcji posiadanych przez Tillersona w Exxon Mobil. Akcje Tillersona warte są około 54 mln USD. Zgodnie z wczorajszym porozumieniem Tillerson zobowiązał się do sprzedania 611 tys. posiadanych udziałów. Warto wspomnieć, że po zamknięciu środowej sesji na nowojorskiej giełdzie, akcje Exxon Mobil spadły o 1,10% i zamknęły się na poziomie 89,89.
Tillerson przedłożył Departamentowi Stanu swoją deklarację dotyczącą sprzedaży akcji. Oczywiście zostanie ona wypełniona, jeśli w przyszłym tygodniu faktycznie obejmie on stanowisko Sekretarza Stanu. Regulacje nie przewidują obowiązku sprzedaży posiadanych akcji przez urzędników państwowych, jednak w tym przypadku jest to słuszna decyzja, która oddzieli Tillersona od Exxon Mobil i inwestycji koncernu. Głównie chodzi o inwestycje na rynku rosyjskim, co doprowadziło do ochłodzenia stosunków między Rosją i USA.
Akcje urzędników państwowych
Choć, jak już wspomniałam federalne prawo nie nakłada obowiązku sprzedaży akcji na osoby, które przejmują ważne stanowiska w administracji rządowej, to możemy prześledzić kilka takich precedensów. Gdy prezydentem USA był G.W. Bush, wówczas mianował on na Sekretarza Skarbu ówczesnego prezesa Goldman Sachs – Henriego Paulsona. Ten zaś sprzedał swoje udziały warte 500 mln USD. Podobnie jego poprzednik Paul O’Neil, członek zarządu Alcoa – największego producenta aluminium na świecie – sprzedał swoje akcje i opcje. W kontrze do wspomnianych Sekretarzy, stoi były wicepremier w gabinecie G.W. Busha. Jeszcze w 2001 roku, po desygnacji na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, otrzymywał wynagrodzenie od koncernu Halliburton Co., a także utrzymywał jego udziały.