Reklama
WIG82 594,44+1,27%
WIG202 428,51+1,41%
EUR / PLN4,32+0,00%
USD / PLN4,00+0,22%
CHF / PLN4,42+0,17%
GBP / PLN5,05+0,24%
EUR / USD1,08-0,21%
DAX18 489,94+0,07%
FT-SE7 950,32+0,23%
CAC 408 231,25+0,32%
DJI39 760,08+1,22%
S&P 5005 248,49+0,86%
ROPA BRENT86,41+0,83%
ROPA WTI82,53+0,99%
ZŁOTO2 209,22+0,80%
SREBRO24,51-0,24%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

EOS odpala mainnet - najdłuższe i najdroższe ICO stanie się kryptowalutą

Darek Dziduch | 19:30 01 czerwiec 2018
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

EOS, piąty w rankingu kapitalizacji, warty ponad 10 mld dolarów projekt, w najbliższy weekend przestanie być tokenem ERC20, opartym na Ethereum, a zacznie funkcjonować jako autonomiczna kryptowaluta na autorskim blockchainie. Jaki przebieg powinna mieć operacja przejścia EOS na mainnet i co w jej trakcie może pójść nie tak?

 

Kulisy najdłuższego ICO

Zbiórka funduszy w formie sprzedaży tokenów EOS ruszyła dokładnie 26 czerwca 2017 r. Firma block.one, która jest właścicielem projektu, podczas trwającego niemal rok ICO zebrała aż 4.2 mld dolarów, co czyni ją nie tylko najdłuższą, ale i najmocniej sfinansowaną zbiórką w krótkiej historii kryptowalut i Initial Coin Offerings. Przejście na główną sieć (mainnet) zaplanowano na 1 czerwca o godz. 23:00 czasu UTC (2 czerwca o 1 w nocy czasu polskiego).

Projekt EOS.io, kierowany przez Daniela Larimera, stawia sobie za zadanie stworzenie zdecentralizowanej platformy, dzłajającej jako smart kontrakt, pozwalającej na przystępne tworzenie DApps (zdecentralizowanych aplikacji na blockchain) oraz DAC’s (zdecentralizowanych i autonomicznych przedsiębiorstw). Hasłem projektu jest dewiza - „zdecentralizować wszystko”. EOS.io obiecuje również zapewnienie skalowalności o przemysłowej skali, pozwalającej na całkowite wyeliminowanie opłat transakcyjnych i utrzymanie TPS (liczby transakcji na sekundę) na poziomie kilku milionów, czyli dokładnie to, czego nie może w obecnej formie zapewnić Ethereum.

Reklama

Aby sprostać tym obietnicom, EOS musi przejść pomyślną migrację na autorski blockchain oparty na algorytmie konsensusu DPoS (Delegated Proof of Stake), notabene stworzonym przez głównego developera EOS - wspomnianego wcześniej Daniela Larimera.

 

Trudny start

Ponieważ w sieci DPoS nie występuje proces kopania (miningu), to tzw. delegaci są twórcami nowych bloków i potwierdzają transakcje. Na początku procesu uruchamiania mainnetu EOS, bliżej nieokreślona grupa wybranych wcześniej „producentów bloków” potwierdzi jaka liczba zarejestrowanych wcześniej tokenów EOS, znajdujących się na blockchainie ethereum, ma ulec migracji na nowe portfele i salda giełd użytkowników EOS.

Producenci bloków muszą dokładnie zweryfikować czy wszystkie zarejestrowane tokeny EOS zostaną przetransferowane na mainnet. Proces ten ma docelowo trwać do 2 czerwca.

Po zakończeniu procesu weryfikacji, sieć zostanie zamrożona, tak aby nie dochodziło na niej do żadnych transakcji. Następnie sieć zostanie sklonowana, tak aby przeprowadzić na niej ostateczne testy działania smart kontraktów, głosowania na delegatów, podpisów mulitisig i innych funkcji.

Reklama

Po zakończeniu testów, sieć zostanie otwarta dla posiadaczy EOS-ów.

W ramach algorytmu konsensusu DPoS, użytkownicy sieci będą głosować na swoich delegatów, zaś moc ich głosu zależna będzie od liczby tokenów.

Istotny jest również fakt, że sieć EOS, wraz z możliwością przeprowadzania transakcji, ruszy dopiero wtedy, gdy przynajmniej 15% tokenów znajdujących się w obrocie będzie stakowanych przez użytkowników. Co ważne, użytkownicy którzy nie przejdą przez proces głosowania, nie będą mogli korzystać z możliwości sieci, w tym przede wszystkim z dokonywania transakcji. Inwestorzy posiadający podstawową znajomość programowania mogą dokonać tego z poziomu linii komend, zaś osoby które potrzebują wizualnego interfejsu, mają możliwość skorzystania z oddolnych inicjatyw społeczności, takich jak np. EOS Voting Portal.

Wszystkie, opisane wyżej procesy, wymagają czasu, stąd też oczekiwania, że sieć EOS ruszy tuż po migracji (w sobotę) są całkowicie nierealne. Developerzy projektu zakładają, że pełen rozruch, wraz z otwarciem transakcji, może zająć nawet kilka dni.

 

Potencjalne problemy

Reklama

Problemami, na jakie mogą natknąć się producenci bloków przy próbie aktywacji łańcucha są potencjalne, niewykryte wcześniej błędy w kodzie. Problemy z kodem pojawiły się nawet w tym tygodniu, na kilka dni przed datą uruchomienia sieci. Chińska firma Qihoo 360, zajmująca się cyberbezpieczeństwem, ogłosiła 29 maja odnalezienie w kodzie EOSa poważnych błędów i luk bezpieczeństwa, uwrażliwiających na atak, które zostały naprawione tego samego dnia przez developerów block.one. Sam Daniel Larimer ogłosił na Twitterze nagrodę 10 tys. dolarów za odnalezienie luk bezpieczeństwa w kodzie EOSa. Jest prawdopodobnym, że start systemu może opóźnić się również w przypadku odnalezienia kolejnych problemów w kodzie.

 

 

Król jest tylko jeden?

Cały kod platformy EOS jest otwartoźródłowy, co oznacza że możliwy jest scenariusz powstania hard-forków głównej sieci, które będą miały za cel wprowadzenie posiadaczy tokenów w błąd i wyłudzenie ich środków, co jest tym łatwiejsze, że klucze prywatne są identyczne na przestrzeni wszystkich sieci, które powstaną. Co więcej, ponieważ obecnie nieznany jest żaden standard głównej sieci EOS, w skrajnym przypadku może okazać się, że któryś z potencjalnych hard forków zyska większe zainteresowanie inwestorów. Jest to sytuacja paradoksalna, lecz możliwa, zwłaszcza zakładając, że użytkownicy w dużej mierze stawiają airdropy (darmowe tokeny) nad bezpieczeństwo i prywatność.

Kevin Rose, jeden z członków zespołu EOS New York (pretendującego do roli jednego z producentów bloków w sieci głównej), ostrzega przed potencjalnymi hard forkami i klonami sieci głównej, a także apeluje o szczególną ostrożność przy podawaniu kluczy prywatnych w konkretnym miejscu.

Reklama

 

Na północ, pod prąd

Przejście jednego z najwyżej kapitalizowanych projektów na własny, autorski blockchain to ważny moment w historii walut cyfrowych i jednocześnie początek dostarczania kompletnego produktu, obiecanego wszystkim inwestorom, którzy uwierzyli w potencjał i wizję EOS.io. Najbliższe dni mogą okazać się kluczowe dla przyszłości projektu.

Token EOS, jako jeden z niewielu miał okazję osiągnąć swoje szczyty (ponad 22 dolary) w II kwartale 2018 r., podczas globalnej bessy na rynku kryptowalut, co potwierdziło zainteresowanie inwestorów zbliżającym się uruchomieniem platformy już jako pełnoprawnej kryptowaluty, nie zaś tokenu ERC20 (ethereum).

 

FXMAG kryptowaluty eos odpala mainnet - najdłuższe i najdroższe ico stanie się kryptowalutą eos ethereum 1

FXMAG kryptowaluty eos odpala mainnet - najdłuższe i najdroższe ico stanie się kryptowalutą eos ethereum 1

Notowania EOS, coinmarketcap.com
Reklama

 

 

 

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama

Czytaj dalej