Czwartkowa sesja jest szóstą w rzędzie wzrostową dla krajowych kontraktów terminowych na WIG20. Sprzyja temu dobra koniunktura wśród spółek bazowych, zwłaszcza sprzedawców detalicznych, spółek surowcowych i energetyki.
Ostatnio poprawa koniunktury jest obserwowana dla krajowego sektora bankowego. Impet wzrostowy pozostaje jednak wciąż niewysoki, co też potwierdza zwłaszcza kształt poprzedzających świec (szpulki, doji, spadająca gwiazda). Kurs instrumentu domknął marcową lukę kontynuacji, teraz będzie się mierzył z luką startową, której górny przedział to 1824 pkt. Bliżej wczorajszego kursu przebiega obszar zniesienia 61,8%
(1794 pkt.) z wcześniejszej fali spadkowej. Na diagramie 60-min kurs podtrzymuje wybicie ponad majowe maksimum. Uwagę zwraca jednak ryzyko pojawienia się negatywnych dywergencji, zwłaszcza na RSI, którego obecne wartości są poniżej poprzedniego szczytu, a wskaźnik jest blisko strefy wykupienia rynku.
Początek sesji, patrząc po porannych i nocnych zmianach kontraktów terminowych na główne indeksy, zapowiada się lekko wzrostowo. Na wczorajszym posiedzeniu ECB podwyższył limit skupu aktywów i wydłużył okres prowadzenia tej operacji do przyszłego roku. Dzisiejszego ranka pojawił się raport z Niemiec o nowych zamówieniach w przemyśle, jest wykazany blisko 37% spadek r/r względem prognoz -30%. Można zakładać, że poniedziałkowe dane o produkcji przemysłowej również wykażą znaczny spadek. W dzisiejszym kalendarium zwracamy uwagę na dane z amerykańskiego rynku pracy. /Marcin Brendota/