Wzmocnienie oczekiwań na podwyżki stóp Fed po publikacji lepszego od oczekiwań ISM dla usług w USA za sierpień nie sprzyjało wczoraj nastrojom inwestycyjnym. Indeksy akcyjne na Wall Street spadły, rentowności obligacji na rynkach bazowych wzrosły, a dolar umacniał się. Kurs USDJPY wzrósł (przejściowo) powyżej poziomu 144,0, po razy pierwszy od 1998. Skala osłabienia jena od początku roku to blisko 19%, najwięcej od 1978.
Przyczyną słabości japońskiej waluty jest brak zacieśniania monetarnego w otoczeniu innych banków coraz bardziej zdecydowanie podwyższających stopy procentowe. Europejskie ceny gazu oraz kontrakty na dostawę mocy w 2023 w Niemczech i Francji spadały (od zeszłotygodniowego szczytu już o połowę), co wskazuje na znaczące ograniczenie paniki wśród uczestników rynku, pomimo decyzji Rosji o całkowitym wstrzymaniu dostaw gazu za pośrednictwem Nord Stream 1. Rynki czekają na piątkowy szczyt unijnych ministrów ds. energetyki, na którym mogą zapaść decyzje istotnie zmieniające obecny sposób funkcjonowania rynku energii i łagodzące dotkliwość kryzysu energetycznego dla firm i gospodarstw domowych. Na krajowym rynku sesja była spokojna. EURPLN był stabilny, podobna flauta trwała na rynku długu. Większa zmienność może powrócić po dzisiejszej decyzji NBP i jutrzejszej EBC.
Dziś lokalnie wszystkie oczy zwracają się na posiedzenie RPP. Oczekujemy, że Rada podwyższy stopy procentowe o 25pb, w tym stopę referencyjną do 6,75%. Na duże prawdopodobieństwo ograniczenia skali podwyżki (w tym cyklu najmniejszy ruch wynosił dotychczas 40pb) wskazują m.in. niedawne wypowiedzi Prezesa NBP o wygaszaniu cyklu podwyżek, a także komentarze pozostałych członków RPP (w tym najbardziej jastrzębich) na temat ograniczonej przestrzeni do dalszego wzrostu stóp procentowych. Wzrost bieżącej inflacji w sierpniu do 16,1% r/r nie powinien wpłynąć na decyzję RPP, ponieważ NBP, wbrew rynkowym prognozom, oczekiwał niewielkiego wzrostu inflacji w minionym miesiącu. Uważamy, że Rada nie ogłosi wprost zakończenia cyklu po dzisiejszej podwyżce. Kryzys energetyczny chyba zakończył erę forward guidance w polityce pieniężnej – banki centralne przeszły do decyzji data driven. Przy dużym poziomie niepewności co do procesów inflacyjnych i kondycji gospodarki, zakładamy, że docelowy poziom stopy referencyjnej NBP to 6,75-7,0%.
Produkcja przemysłowa w Niemczech w lipcu najprawdopodobniej nieznacznie się obniżyła, w ślad za nieco głębszym od oczekiwań spadkiem zamówień. Trzeci szacunek PKB i zatrudnienia w strefie euro za 2q22 nie powinien przyciągnąć zbyt wiele uwagi ze strony rynków.