Wczoraj nastroje na rynkach światowych pogorszyły się, a notowania akcji na giełdzie amerykańskiej spadały mimo dobrych wyników opublikowanych m.in. przez duże amerykańskie banki.
Rentowności obligacji amerykańskich i niemieckich rosły, a dolar umocnił się po posiedzeniu EBC – zapewne inwestorów rozczarował brak stanowczych deklaracji ze strony EBC odnośnie do podwyżek stóp procentowych. W kraju złoty nieznacznie tracił, rentowności obligacji 10-letnich lekko wzrosły. Dzisiaj w Azji ceny akcji spadały po tym, jak chiński bank centralny nie zdecydował się na obniżkę stopy procentowej, która była powszechnie oczekiwana jako wsparcie dla dotkniętej lockdownami gospodarki.
Dziś duża część rynków rozwiniętych będzie zamknięta. Na krajowym podwórku w centrum uwagi znajdą się dane inflacyjne za marzec – duża zmienność inflacji w ostatnim czasie oraz jej podwyższony poziom nie pozwalają wykluczyć, że finalny odczyt odbiegnie od szacunku flash. W drugiej połowie dnia poznamy dane z amerykańskiego przemysłu – tym razem nie zanosi się na większe niespodzianki.