Awersja do ryzyka nadal gra pierwsze skrzypce na rynkach, a jej podłoże to obawy o recesję i skutki kolejnej fali pandemii w Chinach. Na koniec dnia cena ropy Brent spadła poniżej poziomu 100 USD/bbl, nawet mimo ostrzeżeń Międzynarodowej Agencji Energii, że kryzys energetyczny pogłębi się.
Notowania amerykańskich akcji spadały po tym, jak dobre wyniki spółek (m.in. PepsiCo) kontrastowały z obawami przed recesją. EURUSD otarł się w trakcie dnia o parytet po raz pierwszy od 20 lat, a uczestnicy rynku zastanawiali się już nad nowymi poziomami wsparcia po przebiciu 1,00. Jen umocnił się wraz ze wzrostem popytu na bezpieczne aktywa. Rentowności obligacji 10-letnich na rynkach bazowych spadały. Krzywa Treasuries jest lekko odwrócona, odzwierciedlając z jednej strony oczekiwania na agresywne podwyżki stóp Fed w najbliższym czasie, a z drugiej strony coraz poważniejsze obawy o głęboką recesję. Krajowe obligacje traciły za sprawą ożywienia oczekiwań na podwyżki stóp procentowych NBP w reakcji na osłabienie złotego (EURPLN przejściowo na 4,85).
Najważniejszym dla rynków wydarzeniem dnia (a właściwie tygodnia) będą dane o inflacji CPI w USA za czerwiec, która wg konsensusu ponownie wzrosła (do 8,8% r/r vs 8,6% r/r w maju) - głównie ze względu na ceny paliw i żywności. Jednocześnie inflacja bazowa CPI powinna kontynuować ruch w dół (do 5,7% r/r vs 6,0% r/r w maju). Ewentualne zaskoczenie w górę może nasilić oczekiwania na podwyżki stóp (wzrost rynkowych stóp, presja na ryzykowne aktywa i EMFX), biorąc pod uwagę determinację FOMC w zwalczaniu inflacji nawet za cenę recesji.
W cieniu amerykańskiej inflacji będzie finalny odczyt CPI w Niemczech za czerwiec oraz inflacja CPI w Czechach za czerwiec. Z punktu widzenia rynków w naszym regionie ważniejszy będzie odczyt z Czech. Po wczorajszym mocnym uderzeniu ze strony MNB, zaskoczenie in plus, przy deklarowanym dotychczas przez nowy Zarząd CNB wyraźnym zwrocie w gołębią stronę, mogłoby skutkować zwiększoną presją na koronę oraz nasileniem interwencji czeskiego banku centralnego na rynku w obronie waluty. Dane o produkcji przemysłowej w strefie euro za maj będą miały drugoplanowe znaczenie.