Inwestorzy żyją nadzieją na piwot banków centralnych. Pożywką dla takiej nadziei była wczoraj mniejsza od oczekiwań podwyżka stóp Banku Kanady, a wcześniej mniej jastrzębie sygnały z Fed.
W takim klimacie wyraźnie spadały rentowności obligacji, giełdy w Europie rosły. Słabe wyniki technologicznych gigantów (Alphabet, Microsoft) obniżyły indeksy akcyjne na Wall Street, szczególnie Nasdaq. Dolar kolejny dzień był pod presją, a EURUSD zadomowił się powyżej „parytetu”. Rosnące oczekiwania, że jutrzejsze posiedzenie EBC przyniesie mocny jastrzębi sygnał, stanowiły wsparcie dla wspólnej waluty. W blasku R.Sunaka ogrzewa się funt, zyskując wobec dolara. Na krajowym podwórku złoty wyraźnie się umacniał, szczególnie wobec łapiącego zadyszkę dolara. Kurs USDPLN zbliżył się do 4,70, czyli najniższego poziomu od ponad miesiąca. Rentowności obligacji oraz stawki FRA i IRS spadały w ślad za rynkami bazowymi.
Dziś najważniejsze wydarzenie tygodnia na globalnych rynkach, czyli wynik posiedzenia EBC. Powszechnie oczekuje się, że stopy procentowe w strefie euro zostaną podniesione o 75pb. Większość przedstawicieli Rady Prezesów EBC sugerowała gotowość do takiego właśnie ruchu, aby stopy procentowe jak najszybciej powróciły do poziomu neutralnego.
W tle pierwszoplanowej decyzji EBC będą dane makro z USA. Według konsensusu aktywność gospodarcza w USA w 3q22 powróciła na ścieżkę wzrostową, kończąc epizod recesji technicznej z 1h22. Konsensus spodziewa się także, że zamówienia na dobra trwałe we wrześniu odbiły, a cotygodniowa liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych nie uległa istotnej zmianie.