Giełdy w USA i Europie odnotowały wczoraj spadki, wyjątkiem był jednak francuski benchmark Cac 40, który wzrósł o 0,4%, wspierany przez zwycięstwo E.Macrona w niedzielnej pierwszej turze wyborów prezydenckich. Znaczące spadki indeksów w Chinach są odzwierciedleniem wpływu lockdownów na aktywność gospodarczą.
Obawa o wzrost aktywności w Chinach była też jedną z przyczyn spadku cen ropy naftowej poniżej 100 USD/bbl, po raz pierwszy od czterech tygodni. Globalnie rynki są nadal pod wpływem rosnącej inflacji i oczekiwań na zdecydowaną reakcję na nią ze strony banków centralnych. Bank Izraela podniósł wczoraj stopy procentowe po raz pierwszy od 3 lat i zrobił to silniej niż oczekiwano - z 0,1% do 0,35%. Rentowności obligacji na rynkach bazowych rosły. W przypadku amerykańskiej 10-latki były najwyższe od marca 2019 (wyniosły 2,78%), a w przypadku niemieckiej 10-latki były najwyższe od 2015 (wyniosły 0,81%). Również w kraju kontunuowania była przecena obligacji, których rentowności w segmencie 2-10Y wzrosły ponownie o ponad 20pb. Złoty osłabiał się wczoraj wobec głównych walut - kurs EURPLN wzrósł o 3 grosze do 4,66, a USDPLN do 4,28.
Wydarzeniem dnia będzie publikacja amerykańskiej inflacji CPI za marzec, która wg konsensusu wzrosła do 8,4% r/r z 7,9% r/r w lutym, a inflacja bazowa do 6,6% r/r z 6,4% r/r. Kolejny wzrost inflacji wzmocni oczekiwania na agresywne podwyżki stóp w USA, chociaż stać będą za nim m.in. niska zeszłoroczna baza i rosnące ceny energii.
Dziś poznamy również marcową inflację z Rumunii, która tak jak wszędzie, prawdopodobnie wyraźnie wzrosła (do 9,4% r/r). Drugi szacunek marcowej inflacji z Niemiec prawdopodobnie potwierdzi jej wzrost wyraźnie powyżej 7%.
Wskaźnik koniunktury ZEW według konsensusu pogłębi w kwietniu rekordowy spadek z marca, odzwierciedlając pogorszenie oczekiwań co do tempa wzrostu gospodarczego w Niemczech po inwazji Rosji na Ukrainę