W pierwszym miesiącu 2018 roku banki centralne dostarczyły rynkom nieco zmienności – w szczególności Bank Kanady, który dokonał podwyżki stóp procentowych. Czy w lutym znów możemy spodziewać się istotnego wpływu polityki pieniężnej na sytuację na rynku walutowym?
W lutym będziemy mieli do czynienia z mniejszą liczbą posiedzeń decyzyjnych kluczowych banków centralnych. Spośród najważniejszych ośmiu, decyzje w sprawie polityki pieniężnej będą podejmować trzy: Bank Anglii, a także banki centralne z Antypodów – australijski RBA i nowozelandzki RBNZ. Wszystkie te posiedzenia będą miały miejsce w przyszłym tygodniu. W tym czasie decyzje w sprawie stóp procentowych podejmować będzie także polska Rada Polityki Pieniężnej. Największy potencjał do podniesienia zmienności niesie za sobą decyzja BoE, a w dalszej kolejności RBNZ/RBA. Nie należy spodziewać się, by najbliższe posiedzenie RPP miało większe znaczenie dla notowań złotego.
Decyzje banków centralnych w 2018 roku
RBA i RBNZ wciąż mają ‘walutowy’ problem
Decyzji banków centralnych z Australii i Nowej Zelandii poznamy jako pierwsze. Nie należy spodziewać się jednak, by któryś z nich dokonał zmian w nastawieniu polityki pieniężnej. Ani RBA, ani RBNZ niż sygnalizowały ostatnio, by zbliżały się do momentu, w którym potrzebne będą podwyżki stóp procentowych, choć nie należy wykluczać, że taki moment nadejdzie już w tym roku. Obecnie jednym z kluczowych problemów dla obu banków centralnych jest sytuacja na rynku walutowym. Zarówno dolar australijski jak i dolar nowozelandzki umacniały się na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy, a oba banki centralne wskazywały wcześniej na to, że wysoki kurs krajowej waluty wpływa negatywnie na perspektywy gospodarcze i osłabia presję inflacyjną (ze względu na niższe ceny dóbr importowanych). Problem na rynku walutowym jest w dużej mierze warunkowany czynnikami zewnętrznymi, a konkretnie słabością dolara. Jeśli amerykańska waluta odbije, to obawy decydentów z Australii i Nowej Zelandii mogą zacząć słabnąć. Podczas ostatnich posiedzeń decyzyjnych decydenci z RBA i RBNZ złagodzili nieco postawę względem sytuacji na rynku walutowym. Z oświadczenia RBNZ zniknęła wzmianka dotycząca przewartościowania kursu dolara nowozelandzkiego. Z kolei RBA nie wskazał, że kurs jest zbyt wysoki, a jedynie, że jego wzrost jest niepożądany. Od tego czasu obie waluty umacniały się, stąd obawy dotyczące rynku walutowego mogą powrócić.
W nieco lepszej sytuacji w kontekście podwyżek stóp procentowych wydaje się obecnie być RBA. Ostatnie dane o inflacji (za IV kwartał 2017 roku) wskazały na jej wzrost (z 1,8% do 1,9%), choć nie tak duży jak oczekiwano. Z kolei poziom inflacji w Nowej Zelandii spadł z 1,9% do 1,6%, co okazało się zaskoczeniem. Dodatkowo, na banku centralnym z Nowej Zelandii ciąży spora dawka niepewności. Wiąże się ona po pierwsze ze zmianą na kluczowym stanowisku – w grudniu ogłoszono, że następcą Graeme Wheelera na stanowisku prezesa RBNZ zostanie Adrian Orr. Po drugie, potencjalna reforma Reserve Bank Act, na podstawie którego działa bank centralny Nowej Zelandii, może sporo zmienić w sposobie prowadzenia przez niego polityki pieniężnej. Rządząca Partia Pracy chce, by RBNZ, na wzór Fed, nakierował swoją politykę pieniężną nie tylko na osiągnięcie celu inflacyjnego, ale również na osiągnięcie stanu pełnego zatrudnienia w gospodarce.
Bank Anglii zapowie kolejne podwyżki stóp?
Bank centralny Wielkiej Brytanii jest najbliższy (wśród omawianych banków centralnych) tego, by dokonać zmian w nastawieniu polityki pieniężnej. BoE w listopadzie ubiegłego roku po raz pierwszy od ponad dekady dokonał podwyżki stóp procentowych. Podobny ruch nie jest jednak oczekiwany już na tak wczesnym etapie 2018 roku – ekonomiści prognozują, że brak podwyżki zostanie w przyszłym tygodniu przegłosowany stosunkiem głosów 9:0.
Realnymi opcjami dla pierwszej podwyżki stóp procentowych w Wielkiej Brytanii w tym roku są dopiero posiedzenia w maju i czerwcu – oczekiwania dla takich scenariuszy kształtują się obecnie na poziomie ok. 50%. Prawdopodobieństwo dla scenariusza podwyżki w sierpniu to już z kolei 80%.
W ostatnim czasie oczekiwania rynków względem podwyżek stóp procentowych wyraźnie rosły, ale kluczowym czynnikiem w ich budowaniu powinno być najbliższe posiedzenie decyzyjne. Charakter oświadczenia do decyzji powinien stanowić dla rynków kluczowe wskazówki. Należy pamiętać, ze najbliższe posiedzenie decyzyjne nie zakończy się konferencją prasową, stąd nie będziemy mieli okazji do wysłuchania komentarzy Marka Carneya. Rynki będą mogły za to wspomóc się informacjami zawartymi w Raporcie o Inflacji, zawierającym projekcje dla kluczowych wskaźników makroekonomicznych. Wydaje się, że lutowe posiedzenie, pomimo tego, że niemal na pewno nie zakończy się zmianami w ramach polityki pieniężnej, ma pewien potencjał do wpłynięcia na sytuację funta. Potencjał ten wynika z tego, że komentarze decydentów mogą istotnie ukształtować oczekiwania co do potencjalnych podwyżek stóp procentowych w tym roku.