Niemiecki indeks DAX poradził sobie z poziomem 13000 punktów, co otwiera przed nim bardzo optymistyczne perspektywy. Przyjrzyjmy się sytuacji na rynku akcji naszego zachodniego sąsiada.
Podobnie jak na indeksie WIG20, tak samo i DAX miał w ostatnim czasie lekką zadyszkę. Jak się jednak okazuje, kupujący odzyskali siły i ponownie przystąpili do nabywania akcji po coraz wyższych cenach. Efektem takiego zachowania inwestorów jest przełamanie bardzo istotnej strefy dotychczas oporowej, a obecnie wsparcia, znajdującego się w rejonie 13000 punktów.
Wykres 1: Indeks DAX (1 rok)
Aż trudno w to uwierzyć, ale taki przebieg notowań sprawia, iż na celowniku rynkowych byków znajduje się teraz szczyt z lutego, a jednocześnie ATH (all time high), czyli najwyższy poziom w historii notowań niemieckiej giełdy.
Następy ruch wzrostowy to nie tylko powiększenie odbicia po załamaniu spowodowanym pandemią koronawirusa, ale również zaburzenie całej koncepcji korekcyjnej. Do tej pory największym argumentem niedźwiedzi, była trójfalowa struktura wzrostowa, która jest charakterystyczna dla ruchów korekcyjnych. Kolejna nóżka w górę sprawia, iż wyznawcy Teorii Fal Elliotta, zauważą ruch 5 falowy, a to już oznaka impulsu wzrostowego. Jakie rodzi to konsekwencje? Z punktu widzenia analizy technicznej po 5 falowym ruchu, następnie mamy do czynienia z korektą i potem kontynuacją wcześniej tendencji. Zrobiło się bardzo ciekawie.
Wykres 2: Indeks DAX (5 miesięcy)