Inwestorzy odebrali piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy jako ugruntowanie oczekiwań na kontynuację podwyżek stóp przez Fed. Dodatkowo opublikowany indeks ISM dla usług, choć spadł mocniej niż rynek oczekiwał, znajduje się wciąż zauważalnie nad kreską neutralnego poziomu 50 pkt (55,9 pkt).
Wypadkowo krzywa UST podniosła się w piątek na całej długości o śr. 3 pb. do odpowiednio 2,66% (2Y, 2,94% (10Y) i 3,09% (30Y). Ruch był dodatkowo wspierany przez wzrosty cen ropy naftowej po tym, gdy do rynku dotarło, że deklarowany wcześniej przez OPEC wzrost produkcji surowca będzie polegał na przesunięciu czasowym dotychczasowej podaży, a nie zwiększeniu oficjalnych celów członków kartelu.
W Europie kierunek był ten sam, aczkolwiek skala przeceny obligacji większa. Dochodowość krajów członkowskich strefy euro podniosła się o śr.. 5 pb. przy czym wzrostom przewodziły papiery włoskie (+8 pb.) i irlandzkie (+7 pb.). Krzywa niemiecka natomiast podniosła się o śr. 4 pb. na całej długości do odpowiednio 0,65% (2Y), 1,27% (10Y) i 1,51% (30Y). Tym samym dochodowość 2Y niemieckiego długu jest najwyżej od 2011 roku.
Uważamy, że dziś wobec pustego kalendarza akcent czynników wpływających na dług przesunie się na korelację z indeksami giełdowymi. Poranna sesja azjatycka była mieszana, choć z delikatną przewagą zieleni. Kontrakty terminowe na Bunda i UST umocniły się delikatnie, ale z prawie nieistniejącym wolumenem. W poprzednim tygodniu amerykański krótki koniec podniósł się o 17 pb., a europejski o 31 pb. W dalszej części dnia spodziewamy się delikatnej korekty wzrostów dochodowości z poprzedniego tygodnia. W horyzoncie końca tygodnia oczekujemy powrotu do zwyżek dochodowości przed konferencją EBC w ramach dyskontowania oczekiwań na doprecyzowanie szczegółów zacieśnienia polityki. W końcu tygodnia spodziewamy się realizacji zysków i zniżek rentowności w ramach logiki „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”.