Lipcowe posiedzenie Fed, o gołębim przesłaniu, na krótko wsparło ceny kruszcu w okolicach 1800 USD/troz. Sierpień okazał się mniej łaskawy dla rynku metalu z powodu silniejszego „zielonego”, któremu sprzyjał zaskakująco wysoki, lipcowy wzrost zatrudnienia w sektorze pozarolniczym w USA opublikowany 6 sierpnia oraz jastrzębie wypowiedzi członków Fed. Ceny metalu tąpnęły podczas azjatyckiej sesji 9 sierpnia z 1762 USD/troz do 1684 USD/troz, po czym odbiły się w okolice 1730 USD/troz.
Inwestorzy spokojnie reagują na rynkową zmienność
Od czasu lekkiego wzrostu pod koniec lipca stan kruszcu w posiadaniu SPDR Gold Trust, największego na świecie „złotego” ETF, stopniał do 10 sierpnia o 8 ton i aktualnie wynosi 1024 tony. Pozytywne dane napłynęły z World Gold Council: chiński popyt na wyroby jubilerskie w drugim kwartale odżył o 62% r/r do 147 ton, oraz był wyższy o 8% w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku. Zaskoczyły zakupy kruszcu przez banki centralne, które w ilości 200 ton okazały się najwyższe od Q2 2019. Największymi nabywcami były Tajlandia, Węgry oraz Brazylia. Należy jednak mieć na uwadze niestałość popytu na wyroby jubilerskie: chińskie dane były o 23% niższe w ujęciu kwartalnym, zaś popyt w Indiach w 1. połowie 2021, sięgający 158 ton, spadł 39% poniżej średniej z lat 2015-2019.
Ze względu na trudną sytuację pandemiczną słabo wypadł drugi kwartał
– krajowe zakupy wyniosły 55 ton. WGC sugeruje zajęcie długich pozycji w oczekiwaniu na historycznie silne zachowanie kruszcu we wrześniu. Trudno jednak stwierdzić, czy rynek złota ma gorszy okres za sobą. W przypadku utrzymania się dobrych danych z amerykańskiego rynku pracy należy oczekiwać przybliżenia się decyzji Fed o rozpoczęciu ograniczania stymulacji monetarnej, czego efektem będzie silniejszy dolar oraz prawdopodobne spadki ceny metalu. Poza okazjonalnymi wypowiedziami członków Rezerwy Federalnej, poważniejszej wskazówki odnośnie parametrów amerykańskiej polityki pieniężnej można oczekiwać podczas sympozjum w Jackson Hole zapowiedzianym na 26-28 sierpnia.
Póki co za główne kierunkowskazy mogą służyć rentowności amerykańskich obligacji i dolar,
czynniki które ostatnio trzymały cenę złota pod kontrolą nawet w obliczu gwałtownego rozprzestrzeniania się wariantu Delta koronawirusa, skłaniającego do zakupów kruszcu w charakterze „bezpiecznej przystani”.