Hiszpański regulator pod koniec ubiegłego tygodnia wprowadził pierwsze zmiany w regulacjach dla brokerów Forex (i innych produktów z wysoką dźwignią). Nowe wytyczne dotyczą kwestii informacyjnych, związanych z produktami złożonymi i o podwyższonym ryzyku.
W pierwszej połowie marca hiszpański regulator zasygnalizował, że zamierza przyjrzeć się produktom o podwyższonym ryzyku. Za takie należy uważać kontrakty CFD, oferowane klientom detalicznym rynku Forex. Hiszpański CNMV (Comisión Nacional del Mercado de Valores) zdefiniował wtedy swoje cele na lata 2017-2018. Jeden z czterech obszarów, na których zamierza się skupić, dotyczy „analizy inicjatyw, dotyczących złożonych produktów o wysokim ryzyku”.
1,5 tygodnia temu żadne szczegóły dotyczące kierunku działań regulatora nie były znane. Teraz serwis Finance Magnates pisze o pierwszych konkretnych zmianach. Dotyczą one ostrzeżeń o podwyższonym ryzyku.
CNMV chce, by brokerzy oferujący produkty o wysokim poziomie złożoności z dźwignią przekraczającą poziom 1:10, stosowali dodatkowe ostrzeżenie o ryzyku.
Za każdym razem, gdy klient otwiera nową transakcję, powinno pojawić się okno dialogowe z informacją:
"Masz zamiar nabyć produkt, który nie jest prosty i może być trudny do zrozumienia: [nazwa produktu]. CNMV uważa, że ze względu na złożoność i wysokie ryzyko, ten produkt nie jest odpowiedni dla inwestorów detalicznych".
Jeśli produkt ten jest lewarowany, to konieczne jest pojawienie się dodatkowej informacji:
"Produkt, który zamierzasz nabyć jest produktem lewarowanym. Powinieneś być świadom, że straty wynikające z handlu na tym instrumencie mogą przekroczyć wartość kapitału wymaganego do otwarcia pozycji."
To zapewne pierwsza ze zmian, jakie w najbliższych miesiącach będzie przedstawiać CNMV. Jak na razie podejście regulatora jest dość miękkie. Część traderów może być mimo wszystko zirytowana pojawiającym się wciąż okienkiem z ostrzeżeniem o ryzyku. Szczególnie dotyczyć to może scalperów i day-traderów (czyli znaczącej większości traderów rynku Forex). Finance Magnates zauważa, że brokerzy mogą mieć trudności z dostosowaniem się do wytycznych regulatora (a mają na to tylko miesiąc), ze względu na to, że najczęściej to firmy zewnętrzne odpowiedzialne są za kwestie technologiczne. Niewielka liczba brokerów decyduje się na rozwijanie swoich własnych platform.
Źródło informacji: FinanceMagnates.com