Po krótkim przystanku w okolicach 14,50 dolarów srebro zrealizowało silny impuls wzrostowy, zatrzymując się dopiero trzy dolary wyżej. Zmusiło to wskaźnik RSI do wejścia w strefę wykupienia, co nie jest częstym zjawiskiem. Podobna sytuacja miała miejsce w styczniu tego roku i była zapowiedzią dużej przeceny srebra.
Warto zwrócić uwagę, że opór 17,50 USD jest jednocześnie początkiem serii czarnych świec z pierwszej dekady marca 2020. Podnosi to jego wiarygodność jako miejsca, gdzie podaż może ponownie się uaktywnić.
Widać to już po wczorajszej sesji, która zostawiła duży górny cień na świecy dziennej z ceną High 17,53 USD.
Jest za wcześnie, aby odczytywać to jako zapowiedz zmiany nastawienia do srebra, ale aktualny opór dobrze nadaje się na początek korekty. Poprzednia liczyła ponad 1 dolara, wiec dawne wsparcia 16,50 oraz 16,00 mogą być kolejnym dołkiem.
Historia uczy, że powrót do miejsca, gdzie rozpoczęła się duża przecena jakiegoś instrumentu, może być początkiem podobnej fali spadkowej. Zwykle jest ona łagodniejsza pod względem nachylenia. Jednym z ostatnich przykładów jest kurs euro do franka EUR/CHF. Czas pokaże, czy i tym razem ta teoria się sprawdzi.
Teraz należy skupić się na najbliższych wsparciach, które mogą być trampoliną dla posiadaczy długich pozycji w kolejnej fali wzrostowej.
Notowania srebra