Reklama
WIG78 940,69-1,32%
WIG202 314,98-1,53%
EUR / PLN4,32+0,01%
USD / PLN3,99+0,28%
CHF / PLN4,48+0,08%
GBP / PLN5,06-0,07%
EUR / USD1,08-0,26%
DAX17 993,35+0,34%
FT-SE7 705,39-0,22%
CAC 408 180,23+0,39%
DJI38 790,43+0,20%
S&P 5005 149,42+0,63%
ROPA BRENT86,58-0,38%
ROPA WTI82,46-0,42%
ZŁOTO2 153,17-0,38%
SREBRO24,91-0,48%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

Blockchain to nie tylko kryptowaluty - wywiad z Maciejem Jędrzejczykiem z IBM

Darek Dziduch | 15:08 11 styczeń 2019

Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin

 

Termin „blockchain” w zeszłym roku był chyba jednym z najczęściej przewijających się słów, zarówno w branży technologicznej, jak i finansowej. Mieliśmy do czynienia z pewnego rodzaju „modą na blockchain”, która dotknęła również duże firmy. Co sprawiło, że korporacje zainteresowały się tą, wywodzącą się z Bitcoina, technologią?

Przede wszystkim, nie sądzę aby korporacje przy wyborze technologii, które będą rozwijać dla swoich potrzeb, skupiały się na przekazie marketingowym. Duże firmy zawdzięczają swoją skalę temu, że są pragmatyczne - skupiają się na zarabianiu, przy jak najmniejszym ryzyku i jak najszybszym osiągnięciu docelowego efektu. Organiczne budowanie biznesu z wykorzystaniem technologii blockchain zawsze musi opierać się na fundamentach finansowych i na zdrowym rozsądku, co oczywiście nie znaczy, że korporacje nie wykorzystują tego do marketingu.

Reklama

I to właśnie w kontekście zdrowego rozsądku, rozumianego jako opłacalności wdrażania nowych rozwiązań, należy rozpatrywać fakt, że korporacje, duże firmy, czy ekosystemy analizują możliwości wykorzystania blockchain do swoich potrzeb, a niektóre z nich zdecydowały się już na ich komercyjne wdrożenie.

Do czego zatem technologia blockchain może przydać się korporacjom?

Blockchain może służyć do poszukiwania nowego modelu biznesowego, a także do radzenia sobie z problemami istniejącymi od zawsze, a których dotychczasowe rozwiązywanie było zbyt mało opłacalne przy wykorzystaniu innych metod. Przy tym wszystkim należy cały czas pamiętać, że sieć bloków jest tylko i wyłącznie technologią - jest narzędziem, przy pomocy którego chcemy osiągnąć jakiś konkretny cel. Co bardzo ważne, nie należy traktować blockchain w jakikolwiek sposób wyjątkowo w stosunku do innych, aktualnie wykorzystywanych technologii, w kontekście uczenia maszynowego, sztucznej inteligencji, czy IoT (internetu rzeczy). Jest to po prostu narzędzie i firmy traktują je jako narzędzie. Nie są zainteresowane rozkładaniem blockchain na bity i bajty, a także wchodzeniem w szczegóły dotyczące pochodzenia, czy autorstwa protokołów składających się na sieć bloków. Zamiast tego, korporacje interesuje rozwiązanie konkretnego problemu biznesowego. A ten problem biznesowy, rozwiązywany z wykorzystaniem blockchain, ma sens tylko wtedy, gdy pojawiają się trzy podstawowe elementy. Pierwszym z nich jest oczywiście istnienie sieci współpracy - blockchain w obrębie jednej organizacji, w której wszyscy wzajemnie sobie ufają nie ma zupełnie żadnego sensu. Drugim elementem jest proces - musi on być wielowymiarowy i musi dotykać więcej niż jedną ze stron znajdujących się w sieci. Jeśli jedna firma jest w stanie przeprowadzić w całości samodzielnie dany proces i uzyskać wartość dodaną, to znów nie ma tu miejsca na blockchain. Ostatnią kwestią jest nasz asset, czyli aktywa, które w blockchainie przyjmują wartość cyfrową i które muszą być w sposób unikalny identyfikowalne. Mamy już teraz assety, zarówno cyfrowe, jak i fizyczne, z czego duża część tych drugich (np. diamenty, czy metale szlachetne) nie posiada tej jednoznacznej identyfikacji, co ułatwia m.in. ich fałszowanie, czy kradzież. Tylko te aktywa, które można w sposób jasny, łatwy i opłacalny przenieść do wartości cyfrowej, będącej unikalnie identyfikowalnej ma sens w kontekście blockchain.

Zatem, jeśli mamy więcej niż jednego uczestnika, ci uczestnicy wzajemnie sobie nie ufają, zachodzi proces, który wymaga zgody i zaangażowania wielu uczestników, jeśli konieczne są jasno identyfikowalne aktywa, to wtedy i tylko wtedy zastosowanie technologii blockchain ma sens.

 

To, czym Ty zajmujesz się na co dzień, to rozwój rozwiązań blockchain opartych na Hyperledger. Czym jest na technologia i do czego może zostać wykorzystana, skoro już teraz da się za jej pomocą np. potwierdzać oryginalność i pochodzenie diamentów? 

Hyperledger sam w sobie jest przede wszystkim produktem, tworzonym przez znaną wszystkim organizację non-profit, jaką jest Linux Foundation. Z narzędzi dostarczanych przez Linux Foundation na co dzień korzysta każdy z nas, nawet jeśli nie zdaje sobie z tego sprawy - mowa tutaj np. o Node JS czy serwerach Apache, powszechnie wykorzystywanych w Internecie. Ta organizacja, wraz z konsorcjantami - do których należą spółki, korporacje, banki - stwierdziła już pod koniec 2015 r., że powszechne wykorzystanie technologii blockchain dostosowanej do potrzeb biznesu może być skutecznie zrealizowane jedynie w obrębie projektu o otwartym kodzie źródłowym (open-source).

Reklama

Ten projekt otwarto źródłowego blockchaina został zapoczątkowany przez platformę, która obecnie nazywa się Hyperledger Fabric i posiada licencję pozwalającą na szerokie wykorzystanie kodu źródłowego do własnych celów. Fabric jest pierwszym, ale nie jedynym projektem blockchain od Hyperledger. W tej chwili do wykorzystania dla biznesu gotowe są takie platformy jak m.in.: Hyperledger Sawtooth, który jest przeznaczony dla środowisk bardziej rozproszonych, jak np. IoT (Internet rzeczy); Hyperledger Burrow, który jest pierwszą próbą implementacji wirtualnej maszyny Ethereum, w tym smart kontraktów, w obrębie zamkniętych sieci biznesowych; Hyperledger Indy, który specjalizuje się w rozwiązaniach tzw. suwerennej tożsamości, czyli idei stworzenia cyfrowej tożsamości obywateli, niezależnej od instytucji rządowych, nad którą mamy kontrolę jako jednostka, co ma kolosalne znaczenie np. przy prawie do bycia zapomnianym, związanym z RODO.

 

Wynika z tego, że Hyperledger zapewnia bardzo rozbudowane narzędzia. Ale do czego są one wykorzystywane już w tej chwili? Czy ktoś korzysta z tych potencjalnych możliwości?

Oczywiście, w zależności od projektu i potrzeby biznesowej wykorzystywane są konkretne platformy, z których część wymieniłem przed chwilą. IBM, który należy do konsorcjum od samego początku, rozwija rozwiązania blockchain w oparciu o Hyperledger Fabric. Pozwala on na przeniesienie warunków współżycia gospodarczego pomiędzy podmiotami różnego typu do środowiska zdecentralizowanego i całkowicie cyfrowego. Hyperledger Fabric potrafi odzwierciedlić zarówno rynek całkowicie publiczny i jawny, jak i relacje biznesowe, które są prywatne lub w pełni poufne. Posiada on również smart-kontrakty, które w nomenklaturze Fabric określane są jako tzw. Chaincode. Samo rozwiązanie skonstruowane jest w sposób modularny, co oznacza że pozwala na szybkie dostosowanie się do już istniejącego ładu technicznego i konkretnych potrzeb konsorcjantów, współtworzących sieć.

W praktyce są to przede wszystkim projekty w sektorze finansowym, który jako pierwszy zidentyfikował potencjał drzemiący w technologii blockchain, coraz częściej jednak pojawiają się projekty z sektora łańcucha dostaw, produkcyjnego, medycznego, a nawet administracji publicznej.

 

W jaki sposób Hyperledger pozwala na określanie oryginalności diamentów?

Reklama

Oczywiście sam blockchain tutaj w niczym nie pomoże, konieczne jest sprzężenie go z innymi technologiami. Mowa tutaj jednak o projekcie, który IBM już ponad dwa lata temu rozpoczął z firmą Everledger. Diamenty wydobywane w pewnych konkretnych państwach w Afryce posiadają szlifowany unikatowy identyfikator, niewidzialny dla ludzkiego oka, natomiast rozpoznawalny przez skaner laserowy. To właśnie ten unikatowy znacznik jest przeniesieniem charakteru fizycznego aktywa do świata cyfrowego. Posiada on wszelkie istotne informacje na temat swojego fizycznego odpowiednika, takie jak gramatura, rodzaj szlifu, miejsce wydobycia itp. Docelowo platforma miała rozwiązać jedną z głównych bolączek tego rynku, mianowicie pozwolić na uzyskanie pewności kraju pochodzenia diamentu i określenie czy nie pochodzi on ze stref konfliktowych. Dzięki temu nabywcy mogą mieć pewność, że zamawiając konkretne diamenty nie wspierają terroryzmu lub grup zbrojnych uczestniczących w konfliktach, zaś ich kapitał jest wydawany w sposób etyczny. Do tego celu zintegrowano cały łańcuch dostaw w oparciu o Hyperledger Fabric, od producentów, przez dystrybutorów, aż po same sklepy jubilerskie, dając tym samym pewność, że diament, który został wydobyty jest dokładnie tym samym, który pojawił się w sklepie.

 

We wrześniu bank PKO BP poinformował o uruchomieniu trwałego nośnika danych w oparciu o blockchain, w co również zaangażowany został Hyperledger. Na czym to polega?

Rzeczywiście, PKO BP stał się pierwszym członkiem rozproszonej sieci, opierającej się na platformie Hyperledger Fabric, która wcześniej została opracowana przez Krajową Izbę Rozliczeniową we współpracy z IBM. PKO dołączyło się do tej sieci i w praktyce oznacza to, że każdy publiczny dokument publikowany przez PKO BP jest współnotaryzowany przez Krajową Izbę Rozliczeniową, a oprócz tego KIR posiada własną kopię tych dokumentów publicznych po swojej stronie. Jeżeli jesteśmy klientem PKO BP i chcemy zweryfikować integralność dokumentu, możemy zrobić to zarówno po stronie KIR-u, jak i trwałego nośnika na blockchain. Potencjał jest bardzo duży, gdyż inne banki również mogą dołączać się do tej sieci, dobierać współnotariuszy i realizować ideę trwałego nośnika danych w oparciu o blockchain.

 

Nie jest tajemnicą, że technologia blockchain swoje realne korzenie ma w Bitcoinie. Czy istnieje jakieś powiązanie pomiędzy kryptowalutami, s samą technologią blockchain wykorzystywaną przemysłowo i korporacyjnie? Czy rozwój blockchain może zwiększyć adopcję walut cyfrowych?

Niezaprzeczalnym faktem jest to, że od kryptowalut się zaczęło. Bitcoin był pierwszy, obchodzi w tym roku dziesiąte urodziny, zaś niedługo po nim pojawił się szereg alternatywnych sieci publicznych, z których wszystkie wykorzystywały kryptowalutę jako cyfrowy nośnik wartości.

Reklama

Niezaprzeczalnym jest również to, że bardzo szybko zidentyfikowano inne sposoby wykorzystania blockchain jako tego zdecentralizowanego, nienaruszalnego rejestru, którego integralność chroni kryptografia. Stwierdzono, że technologia ta może być wykorzystywana w innych celach, takich jak ustalanie źródła pochodzenia, udzielania gwarancji finalizacji transakcji pomiędzy dwiema stronami, konotaryzacji, jak ma to miejsce w PKO BP, czy chociażby posiadanie wspólnego rozproszonego rejestru, dającego ten sam pogląd na zestaw danych.

Blockchain sam w sobie daje bardzo szerokie możliwości zastosowania, kryptowaluty z pewnością będą istnieć, ponieważ już teraz mają one swoją ustabilizowaną pozycję, jednak to przypadków wykorzystania blockchain niezwiązanych z kryptowalutami będziemy widzieć coraz więcej.

 

Rozmawiamy cały czas o rozwoju technologii blockchain, w dużej mierze na poziomie korporacyjnym Czy jest jednak jakiś sposób pozwalający inwestorom indywidualnym stać się beneficjentami rozwoju tej technologii?

Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że nie jestem doradcą finansowym, więc absolutnie nie mogę doradzać nikomu w co inwestować. Uważam, że osoby które myślą o inwestycji w technologię blockchain powinny mieć również na uwadze benefity wynikające z samych jej cech, które będą coraz częściej wykorzystywane w codziennych rozwiązaniach.

Czego poszukiwać? Przede wszystkim pewnej wartości dodanej - jeżeli ta wartość jest, to prędzej, czy później rynek uzna ją za coś pozytywnego, ale wcale nie jest powiedziane, że musi przynosić to efekt monetarny. Osobiście jestem ogromnym zwolennikiem poszukiwania wartości dodanej w sensie społecznym - czego przykładem jest śledzenie dostaw żywności, czy możliwość zdalnego głosowania na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.

Reklama

 

Dziękuję za rozmowę.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Darek Dziduch

Darek Dziduch

Redaktor portalu FXMAG i wydawca magazynu Inwestor. Nagrywa na YouTube materiały edukacyjne, poruszając tematy związane przede wszystkim z inwestycjami, finansami osobistymi i gospodarką.

Obserwuj autoraTwitter


Reklama

Czytaj dalej