Tydzień rozpoczniemy od serii indeksów PMI dla przemysłu za miniony miesiąc. Część z nich ma już opublikowane indeksy flash, które komentowaliśmy tutaj.
O 9:00 indeks dla kraju. Spodziewamy się, że wyniesie 44,2 pkt. Wtorek będzie względnie spokojny, natomiast środę rozpoczniemy od danych o handlu zagranicznym w Niemczech za czerwiec. Uzupełnią one obraz piątkowych danych o PKB dla strefy euro, które komentujemy niżej. W dalszej części dnia usługowe indeksy PMI, w tym indeks ISM dla USA, a propos którego konkurencyjny flash indeks PMI usługowy zanurkował z 52,6 do 47,0 pkt. W czwartek i piątek kilka pomniejszych decyzji banków centralnych (BoE, CNB i NBR) przed głównym wydarzeniem tygodnia, jakim jest piątkowy raport BLS z amerykańskiego rynku pracy. Na sierpień nie ma zaplanowanego posiedzenia FOMC, ale inwestorzy zwrócą na niego szczególną uwagę po zeszłotygodniowej publikacji PKB z USA (tutaj).
Wstępny szacunek GUS (15,5% r/r) okazał się bliski naszym (15,6% r/r) i rynkowym oczekiwaniom (15,5% r/r). W ujęciu miesięcznym wzrost CPI wyniósł +0,4% m/m, co jest najniższą wartością od lutego i sugeruje hamowanie presji cenowej w gospodarce. Niemniej zaskakuje wzrost cen żywności w kontrze do wzorca sezonowego (+0,6% m/m vs śr. - 0,6% m/m). Lipcowy spadek cen paliw pozwolił odjąć 0,15 p.p. od miesięcznego momentum, a wyhamowanie widzimy także w nośnikach energii (spadek miesięcznej kontrybucji z +0,30 do +0,15 p.p. m/m). Nieco zelżała także inflacja bazowa, którą szacujemy na +0,4% m/m (spadek z +0,8% m/m) i wypadkowo 9,1-9,2% r/r (wzrost z 8,9% r/r).
RPP może wreszcie złapać głębszy oddech, gdyż są duże szanse, że w najbliższych miesiącach będziemy obserwowali spadek rocznej dynamiki CPI. Zobaczymy jednak jej powrót wraz z początkiem 2023 roku, gdy zostaną wprowadzone podwyższone opłaty mieszkaniowe. Naszym zdaniem do tego czasu RPP postanowi utrzymać stopy na niezmienionym poziomie.