Wczorajsze wypowiedzi bankierów centralnych z Fed okazały się pozytywne dla dolara. Poparcie dla dalszych podwyżek stóp procentowych umocniło amerykańską walutę na dzień przed publikacją raportu z rynku pracy.
Potencjalny następca Yellen o regulacjach
Na samym początku mogliśmy usłyszeć Jerome Powella, czyli jednego z najpoważniejszych kandydatów do zastąpienia Janet Yellen na stanowisku szefa Fed na początku przyszłego roku. Ten nie wypowiadał się jednak na tematy związane z polityką pieniężną, a skupił się na kwestiach regulacyjnych. Z tego względu jego komentarze nie były istotne dla bieżącej sytuacji na rynku walutowym.
Williams – ‘tak’ dla dalszych podwyżek stóp
Na temat polityki pieniężnej wypowiadał się za to szef Fed z San Francisco. Komentarze Johna Williamsa były dość jastrzębie.
Williams uznał, że niska inflacja konsumentów wynika z czynników przejściowych, a ich ustąpienie, powinno wywindować dynamikę cen do preferowanego przez Fed poziomu 2%.
Szef Fed z San Francisco ocenia, że wrześniowe huragany nie zepchnęły gospodarki USA z dobrej ścieżki wzrostu. Co do sytuacji na rynku pracy, stwierdził, że stopa bezrobocia może jeszcze spaść poniżej poziomu 4% (obecnie 4,4%), sugerując tym samym, że rynek pracy wciąż nie znajduje się w stanie pełnego zatrudnienia.
Williams opowiedział się za kontynuacją cyklu zacieśniania polityki pieniężnej ze względu na pozytywne otoczenie makroekonomiczne, Zaznaczył jednak, że ścieżka podwyżek stóp pozostanie stopniowa i stosunkowo ‘płytka’.
Harker ‘zakreślił’ grudniową podwyżkę
Patrick Harker ocenił wczoraj, że gospodarka Stanów Zjednoczonych nie będzie rozwijała się szybciej niż nieco ponad 2% (r/r), dopóki nie zobaczymy większej stymulacji ze strony polityki fiskalnej.
Pomimo umiarkowanego tempa wzrostu gospodarczego, Harker oczekuje utrzymania tempa podwyżek stóp procentowych. W rozmowie z CNBC przyznał, że „zakreślił” już trzecią podwyżkę stóp w tym roku na grudzień, co oznacza, że jego głos za takim ruchem jest praktycznie pewny (o ile w międzyczasie nie dojdzie do istotnych zmian w otoczeniu gospodarczym). Ta wypowiedź Harkera jest niezwykle istotna. Choć od początku roku był on największym zwolennikiem podwyżek stóp procentowych w gronie głosujących, to w połowie roku stał się jednak bardziej ostrożny, ze względu na zbliżający się początek procesu redukcji bilansu Fed i spadek inflacji. Decyzję o kolejnej podwyżce stóp uzależniał właśnie od dalszych zmian poziomu inflacji.
Szef Fed z Filadelfii oczekuje, że również w przyszłym roku FOMC ruszy przedział stopy funduszy federalnych o 75 punktów bazowych do góry (3 podwyżki stóp procentowych po 25 p.b.).
George w swoim stylu
Jeśli liczymy na jastrzębie komentarze ze strony decydentów Fed, to jest jedna osoba, która w tej kwestii nigdy nie zawodzi. To Esther George, czyli prawdopodobnie największy jastrząb wśród decydentów z amerykańskiego banku centralnego. Wczoraj George wydawała się patrzeć bardziej na mandat Fed dotyczący pełnego zatrudnienia, niż ten dotyczący stabilności cen (wyrażony poprzez cel inflacyjny na poziomie 2%).
Szefowa Fed z Kansas City stwierdziła wczoraj, że kolejne podwyżki stóp procentowych będą potrzebne, by utrzymać gospodarkę na dobrej drodze do osiągnięcia pełnego zatrudnienia. Wskazała przy tym, że opóźnianie podwyżek stóp wiąże się z ryzykiem dla wzrostu gospodarczego i stabilności systemu finansowego. Pozwoliła sobie również na nieco bardziej zbalansowane uwagi, stwierdzając, że na obecnym etapie rozwoju gospodarki odpowiednim podejściem w kształtowaniu polityki pieniężnej jest ostrożność.
Dolar zyskuje
Wczorajsze komentarze decydentów z Fed wpłynęły pozytywnie na oczekiwania rynków co do podwyżek stóp procentowych w USA. Największy wpływ miały tutaj oczywiście słowa Patricka Harkera i Johna Williamsa. Pierwszy z nich jest obok Powella jedynym z wczorajszych przemawiających, który w tym roku posiada prawo do głosowania podczas posiedzeń FOMC, drugi zaś będzie miał je od przyszłego roku.
Oczekiwania dla grudnia wzrosły wczoraj wieczorem do około 88%, ale dziś przed publikacją raportu z rynku pracy ponownie ustabilizowały się na poziomie nieco ponad 80%, który obserwowaliśmy w ostatnich dniach. Co istotne, rynki wyceniają już szansę na pierwszą podwyżkę stóp procentowych w przyszłym roku na czerwiec, choć jeszcze wczoraj prawdopodobieństwo dla tego miesiąca było nieco niższe niż 50%. Obecnie taki scenariusz ma około 58% szans.
Obecnie dolar ma już mało przestrzeni do umocnienia się, patrząc na oczekiwania co do grudniowej podwyżki stóp procentowych. Dobre dane z rynku pracy mogłyby już praktycznie ją ‘przyklepać’. Teraz coraz bardziej istotne będzie to, czy oczekiwania względem pierwszej podwyżki stóp procentowych w przyszłym roku będą przesuwać się w stronę marca, który wydaje się prawdopodobnym miesiącem dla takiego ruchu ze strony Fed, jeśli pozwolą na to dane z gospodarki.
Wczorajsze wypowiedzi decydentów z Fed pozwoliły dolarowi kontynuować odbicie z połowy ubiegłego miesiąca. Indeks dolara wczoraj dynamicznie rósł i zameldował się na najwyższych poziomach od końcówki sierpnia tego roku.
Indeks dolara