Za nami kolejna senna sesja w wykonaniu kursu EUR/PLN. Wycena złotego do euro rozbudowuje zatem nasze oczekiwania zakładające niewielką zmienność co najmniej przez pierwszą połowę tygodnia tj. do momentu decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Kurs EUR/PLN oscyluje wokół poziomu 4,6250 i pozostaje niewrażliwy zarówno na niekorzystne zmiany rynku eurodolara (spadek do tegorocznego minimum), jak i na korzystne trendy widoczne w notowaniach węgierskiego forinta. Kurs EUR/HUF zniżkował wczoraj czwartą z rzędu sesję. Źródłem optymizmu forinta są medialne spekulacje na temat odmrożenia unijnych środków dla Budapesztu.
Na krajowym rynku długu miniona sesja upłynęła pod znakiem niewielkich spadków dochodowości. Wiążemy to z pozycjonowaniem się rynku pod dzisiejsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, które prawdopodobnie przyniesie kolejną obniżkę stóp procentowych. Co ciekawe, wczorajsze zmiany polskich skarbowych papierów wartościowych stały w kontrze do zachowania obligacji rynków bazowych. We wtorek Bank Gospodarstwa Krajowego poinformował, iż na jutrzejszym przetargu, w ramach emisji na rzecz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, zaoferuje papiery serii FPC0328, FPC0631, FPC0733 oraz FPC0342 za minimum 0,25 mld PLN.
Dolar konsekwentnie się umacnia. Wsparciem pozostają lepsze od prognoz dane makro (patrz poniedziałkowy odczyt ISM w przemyśle i wczorajszy odczyt liczby wakatów) oraz nawoływania części przedstawicieli Fed (L.Mester) do kolejnej podwyżki stóp procentowych. W efekcie kurs EUR/USD sięgnął wczoraj poziomu 1,0460 tj. tegorocznego minimum. W naszej ocenie kres umocnienia dolara jest bliski. Tym bardziej, iż skrajne już wyprzedanie rynku sugerują wskazania techniczne (wskaźnik RSI). Na rynku obligacji bazowych kontynuowany był ruch wzrostu dochodowości skoncentrowany na rynku amerykańskim. Jak wspomnieliśmy wcześniej obraz nieco lepszego od oczekiwań stanu koniunktury w USA wzmacnia oczekiwania kolejnej podwyżki stóp procentowych i jednoczesnego opóźnienia pierwszych obniżek stóp procentowych przez Fed. Konsekwencją jest rentowność 10-latki USA, która wynosi obecnie 4,75%, tj. najwyżej od 2007 roku.