W chwili obecnej utrzymujemy nasze krótkoterminowe neutralne nastawienie do globalnego rynku akcji. To właśnie niepewność odnośnie wydarzeń geopolitycznych była jednym z czynników przemawiających za naszą ostatnią rewizją nastawienia. Naszym głównym scenariuszem pozostaje brak eskalacji konfliktu za naszą wschodnią granicą, w postaci bezpośrednich działań zbrojnych. W przypadku krajowego rynku akcji, na chwilę obecną, również podtrzymujemy nasze neutralne nastawienie (w skali od -2 do +2 jest 0).
Ostatnie tygodnie na rynkach finansowych przebiegają w otoczeniu zwiększonej niepewności i narastającego ryzyka geopolitycznego w związku z sytuacją za naszą wschodnią granicą. Konflikt na linii Rosja-Ukraina zaostrzył się pod koniec minionego tygodnia, kiedy rynek obiegły doniesienia o starciach sił separatystów i ukraińskiej armii na wschodniej Ukrainie. Dodatkowo pojawiły się informacje o akcjach typu false flag (np. siły separatystów udające siły ukraińskie w celu prowokacji), które potencjalnie mogły być argumentem dla strony rosyjskiej do rozpoczęcia otwartych działań zbrojnych.
Mimo iż strona rosyjska podtrzymywała cały czas chęci do dyplomatycznego rozwiązania konfliktu, wczoraj prezydent Putin podpisał dekret o uznaniu separatystycznych "republik ludowych" w Donbasie tj. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej jako niepodległe. Powyższe było finałem wcześniejszego nadzwyczajnego posiedzenia rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, podczas którego kolejny członkowie poparli uznanie takiego kroku. W rezultacie wg doniesień medialnych jeszcze wieczorem do Donbasu wkroczyły wojska rosyjskie. Strona Zachodnia zapowiedziała „stanowcze kroki” w tym sankcje.
Prezydent Biden ogłosił m.in. restrykcje dla „nowych inwestycji, handlu i finansowania przez obywateli USA z, do i w tzw. DRL i ŁRL regionów Ukrainy". Natomiast w przygotowaniu są kolejne sankcje w przypadku inwazji na dalsze regiony Ukrainy. Rozwój sytuacji zależy od odpowiedzi państw zachodnich – mało stanowcze kroki mogą zachęcić władze w Moskwie do podsycania napięcia w regionie, a w negatywnym scenariuszu do dalszych otwartych działań zbrojnych celem zajęcia kolejnych terytoriów Ukrainy.
Rynek wyceniał w dużej mierze dalszą eskalację konfliktu za naszą wschodnią granicą stąd dzisiejsza umiarkowana poranna reakcja na głównych giełdach w Europie oraz kontraktów terminowych na indeksy amerykańskie – spadki oscylują w okolicy 2,0%. Niemniej przyspieszenie kroków ze strony rosyjskiej i oficjalne uznanie wspomnianych regionów za niepodległe przełożą się na utrzymanie negatywnego sentymentu w najbliższych dniach na globalnych rynkach akcji, w szczególności w regionie CEE z uwagi na bliskość geograficzną konfliktu.