Reklama
WIG82 702,56+1,40%
WIG202 430,48+1,49%
EUR / PLN4,31-0,13%
USD / PLN3,99-0,14%
CHF / PLN4,42+0,22%
GBP / PLN5,04+0,11%
EUR / USD1,08-0,01%
DAX18 499,42+0,12%
FT-SE7 961,75+0,38%
CAC 408 220,59+0,19%
DJI39 793,98+0,09%
S&P 5005 254,71+0,12%
ROPA BRENT86,28+0,68%
ROPA WTI82,41+0,84%
ZŁOTO2 206,02+0,65%
SREBRO24,57+0,00%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

26 milionów Amerykanów straciło pracę przez koronawirusa

Marcin Widerski | 18:25 24 kwiecień 2020
26 milionów Amerykanów straciło pracę przez koronawirusa | FXMAG
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Po tym jak liczba wzrosła o kolejne 4,4 miliona osób, łącznie mamy już 26 milionów obywateli Stanów Zjednoczonych, którzy utracili źródło utrzymania za sprawą pandemii koronawirusa.

Jest bardzo źle, ale może sytuacja się nieco ustabilizuje

W ostatnim czasie mieliśmy do czynienia z rekordowymi wynikami dotyczącymi osób ubiegających się o zasiłek dla bezrobotnych. Na szczęście z tygodnia na tydzień wyhamowuje skala kolejnych osób bez pracy. W tym tygodniu było to 4,4 miliona nowych bezrobotnych. Szacuje się, że obecnie stopa bezrobocia wynosi 15-20 procent.

 USA tygodniowy przyrost nowych bezrobotnych

USA tygodniowy przyrost nowych bezrobotnych

Wykres przedstawiający tygodniowy przyrost nowych bezrobotnych

Dwa tragiczne miesiące dla amerykańskiego rynku pracy

Reklama

W przeciągu niecałych 2 miesięcy utracone zostały wszystkie 23 miliony miejsc pracy, które stworzono po ustaniu Wielkiej Recesji z lat 2007-2009. Obecnie liczba osób, które zostały zwolnione w Stanach Zjednoczonych z powodu pandemii koronawirusa doszła do 26 milionów. Oczekuje się, że zwolnienia będą kontynuowane jeszcze przez przynajmniej kilka tygodni. Co prawda ich tempo spadnie, jednak będą to kolejne miliony ludzi bez pracy. Statystyki są szokujące tym bardziej, że jeszcze 1,5 miesiąca temu świadczenia pobierało jedynie 1,7 miliona obywateli USA. Liczba nowych bezrobotnych spadła wtedy do 200 tysięcy, co było najlepszym wynikiem od 50 lat. Obecnie świadczenia pobiera już 16 milionów osób. Według Departamentu Pracy największy wzrost liczby roszczeń został zanotowany w zeszłym tygodniu w stanach: Kalifornia, Floryda, Teksas, Georgia i Nowy Jork. Wiele stanów jest jednak opóźnionych w przetwarzaniu niespotykanej dotąd liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Dodatkowym czynnikiem, który wpływa na taki stan rzeczy jest rozluźnienie kwalifikacji przyznawania świadczeń. Kongres wyciągnął pomocną dłoń do milionów Amerykanów. Przy wcześniejszych wytycznych nie mogliby się oni ubiegać o pomoc ze strony państwa, natomiast w związku z niewyobrażalnym kataklizmem, teraz otrzymają pieniądze na życie.

W rzeczywistości jest odrobinę lepiej niż pokazują statystyki

Warto mieć na uwadze, że dane rządu dotyczące liczby bezrobotnych są korygowane o zmiany sezonowe. Rzeczywista liczba nowych roszczeń zgłoszonych od początku pandemii koronawirusa jest nieco mniejsza i wynosi około 24 milionów.

Miliony osób wciąż nie otrzymało świadczeń

30% Amerykanów, którzy złożyli wnioski, wciąż nie otrzymało zasiłku. Stephen Stanley, główny ekonomista Amherst Pierpont Securities napisał: „Kluczowym pytaniem jest to, ile z 6 milionów złożonych wniosków, nie jest rozpatrzonych pozytywnie z powodu opóźnień, a ile z powodu ponownego rozpoczęcia pracy w dotychczasowym lub innym miejscu”. Thomas Simons, ekonomista rynku pieniężnego, wypowiedział się w sposób następujący: „Państwowe urzędy do spraw bezrobocia nie zostały utworzone z myślą o obsłudze tak dużej liczby napływających wniosków jednocześnie. Szczególnie po latach, kiedy liczba roszczeń była na najniższym poziomie od dziesięcioleci”. Stephen Stanley szacuje, że połowa z 6 milionów osób nieotrzymujących wciąż zasiłku, to osoby, które wróciły z powrotem do pracy lub zostały przywrócono ich do listy płac. Jest to możliwe dzięki federalnemu pakietowi ratunkowemu. Obejmuje on setki miliardów dolarów pomocy dla niektórych branż, takich jak na przykład linie lotnicze oraz wiele małych firm. Pieniądze te są wypłacane pracownikom, nawet jeśli nie pracują. Ten bodziec sprawił, że wiele małych firm przywróciło pracowników do listy płac w zamian za pomoc. Obecnie trwają kolejne działania, którymi Donald Trump stara się sprawić, aby jak największa liczba obywateli Stanów Zjednoczonych utrzymała swoje zatrudnienie. Jako potwierdzenie może tu być kolejny program stymulacyjny skierowany niemal w całości do małych firm, czy też zamknięcie granic dla imigrantów.

Jakie są perspektywy na przyszłość?

To pewne, że otrząśnięcie się amerykańskiej gospodarki po ciosie zadanym przez pandemię będzie trwało bardzo długo. Co więcej, prawdopodobnie stopa bezrobocia nie powróci już do poziomu 3,5% sprzed kryzysu. Jednak w tak trudnej sytuacji, pomimo ogromnej presji trzeba zachować przede wszystkim rozsądek. Starsza ekonomistka z BMO, Jennifer Lee, powiedziała: „Chociaż sondaże pokazują, że przeważająca większość Amerykanów popiera pozostanie w domu i sprzeciwiają się zbyt szybkiemu otwarciu, presja wywierana na gubernatorów jest wysoka, szczególnie gdy patrzą na tygodniowe wskaźniki bezrobocia”. Faktycznie, ze Stanów Zjednoczonych docierają doniesienia, że w niektórych stanach ludzie bojkotują zakaz gromadzenia się i przeprowadzają manifestacje.

Co na to wszystko Wall Street?

Amerykańska giełda wciąż sprawia wrażenie jakby znajdowała się w równolegle istniejącym zupełnie innym świecie, niż ten, który znamy z gazet. Może jest to spowodowane znaną inwestorską zasadą, że rynki finansowe wyprzedzają realną gospodarkę o 6 miesięcy, a może perfidna pułapka na byki.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji


Marcin Widerski

Marcin Widerski

Redaktor portalu FXMAG


Reklama

Czytaj dalej