Reklama
WIG82 745,58+1,45%
WIG202 436,05+1,72%
EUR / PLN4,29-0,29%
USD / PLN3,98-0,31%
CHF / PLN4,41-0,32%
GBP / PLN5,03-0,21%
EUR / USD1,08+0,03%
DAX18 492,49+0,08%
FT-SE7 952,60+0,26%
CAC 408 205,81+0,01%
DJI39 807,37+0,12%
S&P 5005 254,35+0,11%
ROPA BRENT87,07+1,60%
ROPA WTI82,70+1,20%
ZŁOTO2 234,24+0,06%
SREBRO25,03+1,87%

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

twitter
youtube
facebook
instagram
linkedin
Reklama
Reklama

(Nie)pamięci cud

Zuzanna Roma Kubska | 12:30 30 marzec 2017
Reklama
Aa
Udostępnij
facebook
twitter
linkedin
wykop

Henry Gustav Molaison. Nie naukowiec, nie aktor, nie celebryta, a jednak jeden z najciekawszych umysłów świata. Pamiętam do dziś to napięcie, kiedy w grudniu 2009 roku oglądałam... cięcie jego mózgu. Nie sądziłam wtedy, że kiedykolwiek wiedza o jego życiu skłoni mnie do refleksji na temat inwestycji na Forexie...

 

Molaison w świecie neuronauki bardziej znany jest jako pacjent H.M. (dopiero po jego śmierci w 2008 roku odtajniono jego nazwisko). Historia jego życia jest równie przerażająca, co fascynująca. W wieku 27 lat, by przywrócić komfort życia, cierpiący na ciężką padaczkę H.M. został poddany operacji neurochirurgicznej, podczas której usunięto mu obustronnie hipokamp i sąsiadujące fragmenty kory skroniowej. I rzeczywiście – napady padaczkowe zostały znacznie zredukowane. Niestety, poza względnym sukcesem w zakresie padaczki, operacja przyniosła opłakane skutki.

 

Reklama

Wyobraź sobie, że od dziś, świat jaki poznałeś do tej pory, będzie jedynym światem, który będziesz znał. Nie zapamiętasz już nic w swoim życiu. Nie poznasz nikogo nowego. Będzie tylko tu i teraz. Bez znaczenia czy minie rok czy 20 lat, nie będziesz miał świadomości upływu czasu. Aż pewnego dnia, w wieku 82 lat umrzesz, bez pamięci, ze przeżyłeś ostatnie 55 lat. Tak jakbyś od 27 roku życia nie istniał w swych wspomnieniach.

 

Takie życie prowadził pacjent H. M. Po operacji cierpiał na amnezję wsteczną (nie pamiętał wydarzeń do 3 lat przed zabiegiem, z czasem zaburzenie to ustąpiło). Bardziej jednak na jego życie rzutowała amnezja anterograda – pacjent utracił zdolność do tworzenia nowych wspomnień i do zapamiętywania nowych faktów.

 

Przypadek H.M., jakkolwiek przykry i godny współczucia, udzielił wielu odpowiedzi na temat natury ludzkiej pamięci. Czego się dowiedzieliśmy? H. M. był niezbitym dowodem na to, że pamięć nie jest jednorodna. To, co potocznie nazywamy pamięcią, jest tak naprawdę tylko jej częścią. Zazwyczaj postrzegamy pamięć jako rodzaj wiedzy na temat rzeczy, ludzi czy faktów. Pamiętamy zdarzenia, ale też zapachy, dźwięki, czy emocje, jakie przeżyliśmy. To jest tak zwana pamięć deklaratywna, jawna.

Reklama

 

Ale istnieje inny rodzaj pamięci, którego na co dzień sobie nie uświadamiamy, a który bez wątpienia wpływa na nasze zachowanie i – tym samym – decyzje. To pamięć proceduralna lub pamięć niejawna.

 

Przyjrzyjmy się jeszcze przez chwilę pacjentowi H. M. Ze względu na obszary mózgu, które mu usunięto, H.M. nie był w stanie zapamiętać nowych informacji, nie rozpoznawał nowo poznanych lekarzy, mimo że po operacji widywał ich codziennie. Żył w wiecznej teraźniejszości, bez świadomości tego, co wydarzyło się nawet parę minut wcześniej. Także bez świadomości własnych deficytów. Ale mimo tak głębokich zaburzeń, H. M. potrafił uczyć się nieświadomie. Z dnia na dzień, przerysowując te same trudne figury, wykonywał to zadanie coraz lepiej, choć za każdym razem był przekonany, że wykonuje je po raz pierwszy. Gdy lekarz opiekujący się H. M. pewnego dnia ukrył w dłoni igłę, by podczas powitania ukłuć nią pacjenta, ten nie pamiętał ani tego zdarzenia, ani samego lekarza, jednak następnego dnia podczas powitania, cofnął dłoń. A zatem H. M. potrafił również uczyć się reakcji emocjonalnej na określone bodźce. Nie pamiętał, że pamięta.

 

Reklama

Takich przykładów nieuświadomionej pamięci i uczenia się u pacjenta H. M. było wiele. Świadczą one o jednym – mózg, podejmując decyzje (wszelakie – także te inwestycyjne), korzysta z pewnego rodzaju wiedzy, o której istnieniu nie mamy pojęcia.

 

Jednym z przejawów takiej ukrytej pamięci są nawyki. Nawyk to automatyczna reakcja, wyuczona do takiego stopnia, że przypomina reakcję odruchową. Jako początkujący trader przed otwarciem transakcji analizujesz wszystko po kolei. Niektórzy posługują się planem, który punkt po punkcie realizują. Ale czy tak samo działają wieloletni odnoszący sukcesy traderzy?

 

I tak, i nie. Bez wątpienia warunkiem skutecznego tradingu jest dobry plan i jasno określone zasady wchodzenia w transakcje. Jednak wielokrotnie powtarzane czynności zostają zautomatyzowane – to, co kiedyś wymagało pełnego skupienia, po czasie zostaje uwolnione od świadomej kontroli. Z tradingiem jest podobnie jak z jazdą samochodem. Nowicjusz zwraca uwagę na każdy ruch i wszystko, co dzieje się dokoła. Doświadczony kierowca nawykowo włącza kierunkowskaz i zmienia biegi. Nie oznacza to jednak, że nie ma planu – ze względu na wielokrotne powtórzenia, jest on jednak mocno zautomatyzowany, a tym samym często nieświadomy. Podobnie jest w tradingu.

Reklama

 

Mówi się o tym, że dobrzy traderzy mają intuicję. To nie szósty zmysł, nadzwyczajna zdolność, czy talent. To po prostu pamięć niejawna w akcji. Nasz mózg przetwarza ogromną liczbę bodźców i sam wykonuje niezliczone operacje. To, że sobie ich nie uświadamiamy, wynika z czystej ekonomii jego funkcjonowania. Dobrzy traderzy ze świetną intuicją, to ci sami traderzy, którzy na początku spędzili mnóstwo godzin na analizowaniu rynku, własnych strategii i sposobu inwestowania, punkt po punkcie realizując swój plan, popełniając przy tym mnóstwo błędów. To praktyka wyrobiła w nich dobre nawyki, co potocznie nazywamy intuicją czy przeczuciem. Jeśli inwestujesz już jakiś czas na rynkach finansowych, zastanów się: czy nie zdarzyło Ci się kiedyś, żez nie do końca wiadomych przyczyn, powstrzymałeś się od otwarcia transakcji, choć wszystko dokoła zdawało się przemawiać za jej otwarciem?

 

Problem polega jednak na tym, że ta intuicja może, ale nie musi działać na naszą korzyść. Jak mawia polskie przysłowie: czym skorupka za młodu nasiąknie... Bardzo łatwo wyrobić w sobie też złe nawyki. Mózg uczy się gotowych schematów reagowania na dane bodźce. Dlatego, póki to możliwe, warto wkładać wysiłek, by w sposób jak najbardziej świadomy podejmować decyzje – zwłaszcza na początku, gdy nasze nawyki inwestycyjne są na etapie tworzenia.

 

Reklama

A czy można kontrolować pamięć niejawną? Czy można mieć wpływ na to, co się nieświadomie zapamiętuje? Poniekąd tak, choć w ograniczonym stopniu. Kluczem jest autorefleksja. Na wczesnym etapie wytwarzania nawyku warto przykładać się do rzetelnego i prawidłowego wykonywania zadania, by mózg nie zautomatyzował błędnych schematów reagowania. Dlatego, jeśli zaczynasz inwestowanie na Forexie, analizuj każdy aspekt możliwej transakcji przed jej zawarciem i w trakcie jej prowadzenia. Pamiętaj, że dobry inwestor to przede wszystkim świadomy inwestor. Nie oznacza to, że nie może on działać intuicyjnie, oczywiście, o ile ma prawidłowo wyrobione nawyki.

 

A co jeśli inwestujemy już dłuższy czas? Odpowiedź ta sama – autorefleksja. Analizuj nie tylko same transakcje, zarówno te stratne jak i zyskowne, ale cały proces, który doprowadził Cię do podjęcia danej decyzji. Staraj się wyszukać prawidłowości w swoim zachowaniu inwestycyjnym. Przypomnij sobie pacjenta H. M. Cofnął rękę przy powitaniu, choć nie pamiętał ani lekarza, ani faktu, że go ukłuł. Czy i Ty nie powstrzymujesz się od pewnego rodzaju transakcji, choć nie masz ku temu wyraźnych powodów? Może Twój mózg zraził się do podejmowania pewnych decyzji inwestycyjnych i posługuje się właśnie taką pamięcią niejawną? Być może chroni Cię to przed stratami. Ale może być też tak, że Twój schemat reagowania jest już nieaktualny, a emocje, które Ci towarzyszą (np. strach przed zawarciem transakcji), są jedynie pozostałością dawnych doświadczeń, z których nie zdajesz sobie sprawy.

 

Za każdą magią, za każdym cudem, stoi logiczne wyjaśnienie. Możemy je znać lub nie, ale to nie znaczy, że nie takie nie istnieje. Możemy tłumaczyć sukcesy wielkich traderów talentem, wrodzonym darem, zmysłem analitycznym czy intuicją. Nie zmienia to jednak faktu, że kluczem ich sukcesu są nie cudowne zdolności, ale zazwyczaj systematyczna, rzetelna praca i ogromna wiedza nie tylko o rynku, ale i o samym sobie.

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem?

Masz ciekawy temat? Napisz do nas

Napisz do redakcji

Reklama

Czytaj dalej